18.10.14 – NSK

Nadzwyczajni Szafarze Komunii Świętej (NSK) – posługa chorym.

W Polsce posługa NSK jest czasami odbierana jako efekt przemian Kościoła po Soborze Watykańskim II. Cześć wiernych podchodzi do tej misji z nieufnością jako do czegoś nowego, co wykracza poza wielowiekową tradycję Kościoła Katolickiego. Nic bardziej mylnego. Korzenie tej posługi sięgają pierwszych wieków Kościoła. Można tu przytoczyć postać osoby świeckiej – św. Tarcjusza (II wiek), który został zamordowany podczas zanoszenia Komunii Św. choremu.
NSK jest osobą, która została wezwana do udzielania Komunii Świętej, gdy zabraknie odpowiedniej liczby szafarzy zwyczajnych.

Dlaczego więc ten rodzaj posługi jawi się nam jako novum?

Wynika to z faktu, że w naszym kraju, dzięki Bożej Opatrzności, nie cierpimy na brak księży.
Jednak po 1989r, kiedy z momentem odzyskania niepodległości okazało się, że wolność niesie także nowe zagrożenia, np. liberalną dechrystianizację, wyrosłą w czasach Rewolucji Francuskiej a promowaną obecnie w Europie.
Księża muszą się bardziej angażować w zadania związane z procesem nowej ewangelizacji, pobudzania życia parafii, stąd wsparcie NSK staje się szczególnie ważne. Dlatego Episkopat Polski w 1990r wprowadził tę posługę w naszym kraju.W maju 2014r byłem w ultrakonserwatywnej, katolickiej Malcie. Na tej wyspie niedawno wprowadzono rozwody cywilne i trwa tam gorąca dyskusja o tym czy to jest właściwy krok (a gdzie my w Polsce jesteśmy?, jak daleko odeszliśmy od właściwej drogi?). Podczas Mszy Świętej widziałem, jak kobieta świecka (NSK) udziela Komunii Św.. Na Malcie jest to traktowane jako sprawa zupełnie normalna i wyrosła z tradycji Kościoła. Podobnie jest we Włoszech.NSK otrzymuje od księdza ciało Chrystusa i to samo ciało przekazuje wiernemu. Sama posługa nic nie dodaje do sakramentu i niczego nie ujmuje. Wprawdzie ręce NSK dotykają ciała Chrystusa, ale za chwilę i wierny dotyka swoimi ustami Chrystusa. Jezus jest Bogiem, który nie brzydzi się człowieka. Przecież żył wśród nas. Musimy jednak pamiętać o czci, która Mu się należy.

Dlaczego posługa NSK jest tak ważna?

Można zadać inne pytanie: czy my wierni w pełni rozumiemy, czym jest uczestnictwo we Mszy Św.?
Odpowiedzią jest ilość wiernych przystępujących do Komunii Świętej.
Na Mszę Św. nie przychodzi się głównie po to, aby się modlić (to możemy robić w domu albo na wycieczce), ale po to, aby słowa Ewangelii przemieniły nasze serca i żeby wspólnie w grupie wiernych („gdzie dwóch albo trzech”) przebywać z Jezusem, przychodzącym do nas w trakcie Eucharystii.Przyjmuje się Komunię Świętą, aby pozwolić Jezusowi się zbawić i wyzwolić ze swoich grzechów, słabości, lęków, powierzyć mu swe troski, itp. Przyjąć Jezusa, zarówno w sposób fizyczny: spożywając Jego ciało („ kto spożywa Moje ciało i pije Moją krew, pozostaje we Mnie a Ja w nim”), jak i duchowy. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do tego, co spożywa, odsyłam do głośnej historii, która miała miejsce w Sokółce. Tam materia chleba złączyła się z mięśniem sercowym w taki sposób, że nie da się ich rozdzielić.Przeciwwskazaniem do przyjęcia Komunii Św. jest wyłącznie grzech śmiertelny. “Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą” (KKK 1857, PALLOTTINUM).

Jakie korzyści daje spożywanie Komunii Św.?

Gładzi grzechy powszednie, wzmacnia więzi miłości między osobą przyjmującą a Chrystusem, jest zadatkiem życia wiecznego, chroni nas przed grzechem śmiertelnym i szatanem (Jezus trwający w nas jest naszym obrońcą).
Chroni i leczy naszą duszę i ciało (wątpiących odsyłam do działalności o. Johna Bashobory – uzdrowień Najświętszym Sakramentem, który jest tą samą Hostią, co przyjmowana).

Zadbajmy więc, aby w dniu świątecznym nasi chorzy mieli, dzięki posłudze NSK, możliwość pełnej Komunii z Jezusem.

Zgłośmy potrzebę wizyty u chorego księdzu albo NSK.
Wystarczy wysłać mail: proboszcz@aniolowstrow.walbrzych.pl lub redaktor@aniolowstrow.walbrzych.pl

Sprawa dotyczy wieczności!
“Kto spożywa moje ciało … ma życie wieczne”.

Redaktor aniolowstrozow.walbrzych.pl